Jak zostać ministrantem?
autor: ks. Jakub Dębiec
Chęć pozostania ministrantem zgłoszą
się chłopcy ponieważ usłyszą
najprawdopodobniej ogłoszenie w kościele i
zostaną zachęceni przez rodziców.
Jednakże Wam, starszym już ministrantom i
lektorom, powinno zależeć na tym, aby zastępy
Liturgicznej Służby Ołtarza były liczne i
radosne. Dlatego również i Wy
powinniście zapraszać Waszych
rówieśników do służby przy
ołtarzu. Może niektórzy Wasi koledzy
właśnie na takie słowo zaproszenia
czekają…
Rola kolegów
Wszyscy, którzy wyrażą chęć bycia
ministrantem i zgłoszą się do księdza
opiekuna, muszą uzbroić się przede wszystkim w
cierpliwość. Widok kolegów służących
już przy ołtarzu, ubranych w uroczyste
kolorowe stroje, rodzi w sercach nowych
ochotników naturalną chęć czynienia
tego wszystkiego, co czynią starsi koledzy.
Tymczasem tak nie jest. Ci chłopcy,
którzy pragną zostać ministrantami
muszą przygotować się także do podjęcia bardzo
ważnej decyzji. Bycie ministrantem bowiem, to
nie tylko wykonywanie określonych czynności
przy ołtarzu, ale przede wszystkim służenie
samemu Panu Bogu. Stąd decyzja o byciu
ministrantem musi być właściwie zrozumiana i
przemyślana. W podjęciu takiej decyzji chłopcy
nie są pozostawieni samym sobie. Pomagają im w
tym rodzice, rodzeństwo oraz koledzy
ministranci. Pomaga im też ksiądz opiekun,
który wraz z animatorami będzie ich w
ciągu całego roku przygotowywał do bycia
ministrantami.
Aspiranci
Owo przygotowanie rozpoczyna się od
kilkutygodniowego okresu przygotowawczego.
Chłopcy, który wyrazili chęć bycia
ministrantami, nazywają się w tym czasie
aspirantami. Słowo to podkreśla, że to oni
chcą zostać ministrantami, że wyrazili taką
chęć. Dwa miesiące bycia aspirantem ma
pomóc chłopcom w zorientowaniu, co to
znaczy być ministrantem. Dlatego uczestniczą
oni już w życiu danej grupy. Przychodzą do
kościoła i zajmują miejsce w pobliżu ołtarza,
przychodzą na zbiórki, uczestniczą w
grach i zabawach. Nie podejmują jednak żadnych
funkcji, ani nie są im powierzane żadne
obowiązki względem grupy. W tym czasie mają
też swoje spotkania w ramach których
ksiądz opiekun wyjaśnia im podstawowe zasady,
które obowiązują w grupie, zaznajamia
ich powoli z najważniejszymi nazwami i
pojęciami liturgicznymi, przedstawia im także
historię parafii. Dla chłopców jest to
czas pewnej weryfikacji swoich pragnień. Jest
to także niezbędny czas dla przygotowania się
do pełnienia nowych funkcji i sprostania nowym
wymaganiom, które służba ministrancka
ze sobą przyniesie. Jeśli któryś z
chłopców ma problemy z punktualnością,
czy z rannym wstawaniem, to ma właśnie szansę,
aby nad tym wszystkim popracować i przygotować
się do bycia już kandydatem na ministranta, a
później dobrym ministrantem.
Kandydaci
Kandydatem na ministranta zostają mianowani ci
chłopcy, którzy pomyślnie przeszli
okres bycia aspirantami i którzy chcą
nadal być ministrantami. Przyjęcie
chłopców do grona kandydatów nie
wyraża już tylko ich chęci zostania
ministrantami, ale przede wszystkim zgodę
danej wspólnoty parafialnej na to, że
mogą zostać ministrantami. Rozpoczyna się
zatem także okres swoistej próby.
Dotychczas o pragnieniu zostania ministrantami
wiedzieli tylko najbliżsi. Teraz dowiadują się
także parafianie, którzy za tych
chłopców będą się modlić, ale także
będą się im przyglądać. Przy ołtarzu bowiem
nie może służyć tylko ten kto chce, ale ten
kto chce i jest tego godny.
Bycie kandydatem zatem jest bezpośrednim
okresem przygotowania do promocji
ministranckiej i związany jest on z pewnymi
wymaganiami. W tym czasie kandydaci
przyswajają sobie potrzebną im wiedzę
liturgiczną oraz uczą się jak służyć.
Jednocześnie starają się odpowiedzieć na
pytanie - kim jest ministrant. Czynią to także
poprzez doskonalenie takich postaw jak
wdzięczność, punktualność, pracowitość.
Chociaż nie wykonują oni żadnych funkcji
liturgicznych, to jednak są wpisywani już na
dyżury. Obecność na mszy świętej w dniu
powszednim oraz na zbiórkach jest dla
nich obowiązkowa. Może się także zdarzyć, że
na mszy poza kandydatem nie będzie obecny inny
ministrant. W takim wypadku właściwszym
rozwiązaniem będzie, jeżeli pan kościelny
postawi kielich i ampułki na ołtarzu. Może i
kandydat wykonałby lepiej to zadanie od
nieobecnego ministranta, ale taka sytuacja
(zwłaszcza powtarzająca się) groziłaby utratą
motywacji kandydata do dalszej pracy i
popsuciem jego relacji z innymi kandydatami, a
także z ministrantami. Kandydaci kończą okres
próby egzaminem teoretycznym i
praktycznym. Zdany egzamin i pozytywna opinia
opiekunów są warunkiem dopuszczenia
kandydatów do promocji ministranckiej,
czyli do uroczystego włączenia ich do grona
ministrantów. Taka promocja ma zwykle
miejsce przed wakacjami i jest świętem całej
parafii, i rodzin ministrantów.
Przez ciernie do gwiazd
Ci, którzy czytają ten tekst, a
chcieliby zostać ministrantami, mogą odczuć
niepewność i strach przed trwającym w sumie
rok przygotowaniem i przed wyzwaniami,
które ten czas ze sobą przyniesie. Dla
dodania otuchy pragnę zwrócić uwagę na
powiedzenia typu: bez pracy nie ma kołaczy;
żeby coś osiągnąć, trzeba najpierw na to
zapracować oraz na łacińskie per aspera ad
astra co się tłumaczy - przez ciernie do
gwiazd, czyli przez trudności do celu.
Nie obawiajcie się zatem tremy i trudności,
które spotkacie na drodze realizacji
Waszego pragnienia bycia ministrantami. W ich
pokonywaniu wspierać Was będą rodzice,
kapłani, koledzy, a także świeci ministranci
św. Stanisław Kostka, św. Domink Savio, za
których to wstawiennictwem
przedstawiajcie Bogu wasze radości i smutki.
I Ty możesz zostać ministrantem
Film zrealizowany w parafii w Rydzynie o posłudze ministranta
gościem specjalnym Biskup Damian Bryl.